A SŁOWO CIAŁEM SIĘ STAŁO I ZAMIESZKAŁO MIĘDZY NAMI. 💙 Anioł Pański zwiastował Pannie Maryi. I poczęła z Ducha Świętego. 💙. Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami, i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus.
J 1, 1-18 Słowo stało się ciałem Słowa Ewangelii według świętego Jana. Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w
Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami, i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus. Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen. 💙 Oto Ja służebnica Pańska. Niech mi się stanie według słowa Twego.
Fast Money. Ewangelia (J 1, 1-18)Słowo stało się ciałem i zamieszkało między namiSłowa Ewangelii według Świętego Jana Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, z tego, co się Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie się człowiek posłany przez Boga – Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie».Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy – łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył. Medytacja nad Słowem Tekst przed chwilą usłyszany jest pięknym starochrześcijańskim hymnem, którym modlili się pierwsi wyznawcy Jezusa w ramach spotkań liturgicznych, a który św. Jan włączył – po odpowiednich przeróbkach – jako prolog, czyli wstęp, do swojej Ewangelii. Wśród bogactwa treści tego hymnu warto wyakcentować następujące sprawy: po pierwsze, Jan nazywa drugą Osobę Bożą „Słowem” (gr. Logos), mówi o Jego istnieniu od samego początku, czyli preegzystencji, i podaje, iż to Słowo jest prawdziwym Bogiem. Czyni tak przeciwko nauczaniu tych wszystkich, którzy twierdzili, że wcielone Słowo, czyli Jezus Chrystus, jest tylko człowiekiem (herezja ebionitów). Po drugie, Jan podkreśla, że Słowo stało się także „ciałem”, czyli jednym z nas. To stwierdzenie przeciwstawia się z kolei tym wszystkim, którzy uważali, że Jezus jest wyłącznie Bogiem i ma pozorne ludzkie ciało (herezja doketów). I tak, w ogniu teologicznych dyskusji i przemyśleń, docierano do pełni prawdy o Jezusie jako prawdziwym Bogu i prawdziwym Człowieku. Tylko On – jak słyszymy pod koniec hymnu – potrafi „pouczyć” nas o tym, kim tak naprawdę jest Bóg, Jego i nasz Ojciec. ks. Wojciech Michniewicz Blog autora: Zamyślenia “Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli”. Bóg jest dżentelmenem. Nigdy nie wchodzi z „buciorami” do naszego życia. Zawsze pyta: Czy mogę? Wolność człowieka jest tak ogromna, że może w swojej pysze powiedzieć największej Miłości: Nie! Oczywiście taka decyzja jest opłakana w skutkach. Powiedzenie Bogu „nie” sprawia, że odwracamy się od źródła szczęścia. Wówczas szukamy go w różnego rodzaju zamiennikach. Myślimy, że coś może zastąpić Boga. Niestety to tylko mrzonki. Bóg nie ma zamienników. Jeśli On nie jest na pierwszym miejscu, to wówczas wchodzi na to miejsce nasze „ego”. To z kolei prowadzi do upadku.. Na szczęście – jak śpiewał Czesław Niemen – ludzi dobrej woli jest więcej. I wierzmy mocno w to, że ten świat nie zginie nigdy. Właśnie dzięki tym, którzy uwierzyli Bogu. To oni są siewcami miłości na bezdrożach beznadziei. Staraj się zauważać dobro w drugim człowieku. Mów o dobru, jeśli zauważysz je w bliźnim. Tobie zajmie to kilka sekund, a w tym człowieku może pozostać na całe życie. ks. Kamil Dąbrowski Źródło
Bóg przyszedł na świat, byśmy zrodzeni wedle ciała jako ludzie, mogli narodzić się z Boga. A Słowo Ciałem się stało i mieszkało między nami.... Nie tylko mieszkało, jak śpiewamy w kolędzie, ale zamieszkało. Dziś też mieszka. Gdzie dwaj albo trzej zgromadzeni są w Jego imię, w swoim słowie, w sakramentach, zwłaszcza w Eucharystii... Słowo, czyli kto? Wiadomo: Jezus Chrystus. Ale po kolei. Najlepiej w pochyleniu albo i na kolanach. Bo misterium to tak wielkie, że nie sposób nie oddać za nie Bogu czci. Na początku było Słowo – napisał w prologu do swojej Ewangelii święty Jan. Na początku, czyli gdy Bóg stworzył niebo i ziemię (czyli wszystko), a ziemia była bezładem i pustkowiem (czyli to wszystko nie było jeszcze uporządkowane). Słowo już wtedy było. Było u Boga i było Bogiem – rozróżnił św. Jan, a Kościół na tym między innymi opiera swoje przekonanie, że choć Bóg jest jeden co do natury, to w różnych osobach. I żeby nie było wątpliwości, kim jest owo Słowo, kim jest Jednorodzony, Jan napisał też, że przez Słowo, które było u Boga, wszystko zaczęło istnieć. Świat widzialny i świat niewidzialny. Bo Jednorodzony jest Stworzycielem. Sam zaś nie został stworzony. Dla podkreślenia jednej z Ojcem natury Syna wyznajemy, że „zrodzony, a nie stworzony, współistotny Ojcu” . I nie ma niczego – pisze święty Jan – co by zaistniało samo przez się, bez Niego. „A przez Niego wszystko się stało”. Bo nawet świat demonów jest dziełem Jednorodzonego. To jest przecież zbuntowane przeciwko Bogu stworzenie. Ciągle jednak tylko stworzenie. Wielki Bóg, zamieszkujący niedostępną światłość, całkowicie ponad stworzeniem? Stworzyciel, któremu los stworzenia jest obojętny albo jest dla Niego tylko zabawką? Ano właśnie nie. Słowo stało się Ciałem, czyli stało się człowiekiem, Jednorodzony Bóg przyjął na siebie człowieczeństwo i zamieszkał między nami – napisał św. Jan. A my śpiewając kolędy ciągle to wspominamy. Przyszedł nie tylko po to, by objawić nam Ojca, byśmy w swoim myśleniu i mówieniu o Bogu już nie byli zdani na swoje domysły i wymysły. Nie tylko po to, byśmy my, ludzie mogli obejrzeć Jego chwałę. Bo gdy umierał na krzyżu, choć była to chwila triumfu, chwały widać nie było, a ukazała się ona dopiero w Jego zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu. Ale Jednorodzony Bóg przyszedł przede wszystkim po to, by nas zbawić. Byśmy zrodzeni wedle ciała jako ludzie, mogli narodzić się z Boga. I ze stworzenia przemienić się w Jego dzieci, mające w tajemniczy sposób udział w Jego Boskiej naturze. Wielkie i wzniosłe to sprawy. My, ludzie, do ogłaszania takich wybralibyśmy jakieś godne warunki. Co najmniej salę jakiegoś pałacu, z dywanami na podłodze, sztukateriami na ścianach i zwisającym z sufitu, ozdobionym setkami kryształów żyrandolem. Oczywiście ogłosilibyśmy tę nowinę w obecności możnych tego świata: prezydentów, premierów, ministrów, marszałków, prezesów, arcybiskupów, biskupów i prałatów. Maluczcy mogliby najwyżej obejrzeć to na telebimach. Bóg zrobił inaczej. Uznał, że lepsza będzie uboga, betlejemska stajenka, żłób i pasterze. Lepsza od uroczystej akademii ku czci będzie szara, ludzka codzienność. No bo w czym ludzki blichtr dla Boga lepszy od słomy? W czym godność wielkich tego świata większa niż godność nędzarza? Dla tego, który stworzył wszystko, jedwabie, złoto czy diamenty nie są cenniejsze od polnego kwiatu czy porannej rosy. A człowiek wobec Jego wielkości, czy wielki czy mały, i tak jak drobny pyłek. I właściwie jedynym, czego Bogu może brakować i czego może od nas oczekiwać, są kochające serca. A to, czy gotowi jesteśmy dać Bogu odrobinę swego serca, nie zależy od statusu społecznego. Zresztą kto wie, może ci, którzy mniej mają do stracenia, dają go nawet więcej?
Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 19:40 To zdanie można tłumaczyć dosłownie...Bóg przemawiał do nas słowem poprzez proroków,zapowiedział min. przyjście Mesjasza..Syna-Bożego ciałem z Ducha zrodzonego... i tak sie stało... blocked odpowiedział(a) o 19:40 "Na początku było Słowo,a Słowo było u Boga,i Bogiem było było na początku u przez Nie się stało,a bez Niego nic się nie stało,co się stało." Zely odpowiedział(a) o 20:15 Chodzi tutaj o przepowiedzenie przyjścia Chrystusa. Jego przyjście zapowiedziane w Starym Testamencie to słowo i narodzenie się Go jako ciało które zamieszkało na ziemi. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
a słowo ciałem się stało i zamieszkało między nami